👉 Ciekawie jest w Wielki Piątek. Zacznę może od tego, że w tym dniu nie idzie się do Grobu Pańskiego, gdyż nie ma tutaj zwyczaju robienia takich grobów. Ekwadorczycy kładą większy nacisk na Wielki Piątek niż Polacy. W tym dniu na Drodze Krzyżowej stawia się ogromna liczba ludzi, którzy potem przychodzą adorować krzyż aż do północy. Drogę Krzyżową zaczynamy o 15.00, idziemy ulicami naszego miasta w skwarze – jesteśmy na wybrzeżu, przez co temperatura każdego dnia wynosi ok. 32 stopnie – i ta Droga Krzyżowa trwa dwie godziny. Potem o 17.00 przychodzimy do parku, gdzie rozpoczynamy celebrację Pasji Chrystusa, czytamy Mękę Pańską i adorujemy krzyż. Tutaj, w Ekwadorze, jest zwyczaj odwiedzania siedmiu kościołów w Wielki Piątek. Bardzo dużo osób w tym uczestniczy i odwiedza właśnie te siedem kościołów, żeby w każdym z nich adorować krzyż.
 
👉 W wigilię Zmartwychwstania nie odbywa się tutaj poświęcenie pokarmów, brakuje też uroczystego śniadania. Mamy natomiast takie nabożeństwo „bycia z Maryją”. W Polsce nie ma czegoś takiego. O godzinie 16.00 rozpoczyna się tzw. „via Matris”, czyli bycie przy Matce Bożej Cierpiącej Bolesnej, no i potem o 21.00 rozpoczynamy wigilię Zmartwychwstania. W tym czasie odbywają się także chrzty. W Polsce na Rezurekcję czeka się do niedzielnego poranka, ale w Ekwadorze Rezurekcja odbywa się już w Wielką Sobotę i wtedy śpiewamy „Alleluja” – wyjaśnił misjonarz.
 
👉 Wielka Niedziela nie jest tutaj tak ogromna, chociaż wiadomo, że jest to fundament naszej wiary. W Ekwadorze, kiedy kończy się Wielka Sobota, to w Niedzielę Zmartwychwstania są normalne Msze św. niedzielne. Nie ma na nich ogromnej liczby ludzi, tak jak np. w Wielki Piątek, kiedy jest Droga Krzyżowa, więc jak widzimy Zmartwychwstanie już jest troszeczkę takie jakoś nieobecne, chociaż mówi się w czasie homilii i w czasie całego Wielkiego Postu, że metą naszą jest oczywiście zmartwychwstanie, a nie śmierć, krzyż czy grób.
© 2024 | Feeling & Design BIGSET